Ośrodek Wypoczynkowy - U MałgosiKategoria: Domy wypoczynkowe Dane teleadresowe:Pod Łyską 38 Żywiec 34-300 Telefon: 608 793 175 Telefon: 33 861 71 38 Fax: 33 861 71 38 e-mail: wyślij wiadomość do tej firmy Opis: Ośrodek położony na stoku góry Łyska z którego rozpościera się widok na Beskid Śląski i Żywiecki Mapa:Komentarze TRAGEDIA Data: 2012-01-09 Autor: nie zarejestrowany ~koczkodan POLECAM FILMIKI JEŚLI KOMUŚ NIE CHCE SIĘ CZYTAĆ!!
FILMIKI + FOTO KU PRZESTRODZE!
http://www.youtube.com/user/gciepal#g/u
http://imageshack.us/g/717/dsc00007iam.jpg/
Ten tekst to ostrzeżenie dla każdego kto szuka noclegu w Żywcu, „U Małgosi” to jakieś totalne nieporozumienie.
Przez telefon wszystko było OK, właścicielka wydawała się miła i kompetentna, zdjęcia na portalach reklamujących ten „ośrodek”, również wyglądały zachęcająco.
Niestety rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej...
Po 1 dość ciężko tam dotrzeć na piechotę – żadnych znaków itp. kawał drogi od centrum.
Dotarliśmy tam po dość długiej wędrówce, zmęczeni, zmarznięci i przemoknięci.
Z początku wszystko wydawało się w miarę OK, chcieliśmy tylko ogrzać się i odpocząć.
Niestety popełniłem spory błąd i zapłaciłem z góry za 4 noce (po 60zł za pokój 2 osobowy).
Zostałem poinformowany iż nie ma wody, ale niebawem przyjdzie specjalista i się tym zajmie – pani powiedziała to w taki sposób bym nie zaprzątał sobie tym głowy, jakby problem ten miał być rozwiązany „od ręki” ok godziny 15.
Po wejściu do pokoju i dokładniejszych oględzinach (foto + filmiki niżej) okazało się, że straszliwie śmierdzi tam wilgocią i pleśnią, wszędzie kurz i pajęczyny, a łazienka (BEZ TOALETY) to jakaś paranoja, pleśń i grzyby i wszechogarniający smród(filmik nr 3).
Aneks kuchenny to małe brudne pomieszczenie z lodówką w której coś chyba zgniło. „Jadalnia” to tak naprawdę suszarnia dla pościeli itp.
Wracając jednak do pokoju, brak wody to tylko niewielka niedogodność, zaznaczam, że byliśmy tam w Styczniu, a pokój... nie był ogrzewany. TV w pokoju to stary grat bez anteny.
Postanowiliśmy poczekać na wodę trochę odpocząć i zastanowić się czy w ogóle warto tam zostawać.
O godzinie 18 postanowiłem zrezygnować bo pokój ciągle był zimny, a w kranie nie było wody.
Telefon do pani Małgosi był wielkim rozczarowaniem, stwierdziła ona (nie będąc w ośrodku), że przecież jest gorąco „bo tak mówili jej pracownicy”, a o braku wody wiedziałem, gdy stwierdziłem, że chcę zrezygnować i odebrać wpłacone pieniądze odpowiedziała, że w ośrodku już nie ma NIKOGO i pieniądze mogę odebrać rano, ale potrąci mi 80zł za nocleg...
Spędziliśmy noc w zimnym pokoju (choć około 20 kaloryfery faktycznie zaczęły lekko grzać) a smród stęchlizny wgryzł się na dobre w nasze ubrania(wszystko do prania).
Rano po rozliczeniu z pracownicą postanowiłem zadzwonić ponownie do pani „Małgosi” i porozmawiać o kwocie jakiej zażądała, niestety rozmowa była totalnie nieprzyjemna, zostałem oskarżony o próbę wyłudzenia pieniędzy i ogólnie bardzo niemiło potraktowany, nie usłyszałem nawet głupiego „przepraszam”. Tak więc 80zł za dobę w pokoju bez ogrzewania, bez wody, bez obsługi, w brudzie i syfie, bez ŻADNEGO zainteresowania ze strony właścicieli...
O chamstwie i buraczaństwie właścicielki nie mam zamiaru pisać, jak również pomijam to jacy ludzie tam „goszczą”.
Czuję się cholernie oszukany(by nie powiedzieć „okradziony”) i zawiedziony tym stanem rzeczy i sprawy na pewno tak nie zostawię!
Przestroga dla każdego kto wybiera się do Żywca! Omijajcie tę dziurę z daleka! Lepsze warunki można zapewne spotkać w noclegowniach dla bezdomnych!
To nie żart, warunki w tym „czymś” są przerażające, a „obsługa”, a raczej jej brak wybitnie świadczy o podejściu właścicieli.
Jedyne czego tam brakowało to karaluchy, ale pewnie nie wytrzymały by w takim brudzie i mrozie, na jaki skazani są goście.
PS. Trafiliśmy potem do „Groty” warunki... o niebo lepsze, ciepło i przytulnie za 40zł dobę i bardzo mili właściciele.Dodaj swój komentarz : |
Ciekawe informacje Powiadom mnie o nowościach: |